Aktualności

24 grudnia 2024

Programowanie i młodzież siłą Pracowni w Porębie

aktualności

Makerspace w Pracowni Orange w Porębie.

Z Martą Wcisło o działaniach w Pracowni Orange w Porębie rozmawia Agnieszka Jarmuł. 

Pracownia w Porębie powstała w 1. naborze, w 2012 roku, jak przez ten czas się zmieniała?

13 lat temu w Pracowni przede wszystkim spotykali się seniorzy. Potem powoli dołączyły dzieci, teraz jak na nich patrzę to już młodzież, dorosłe osoby. Obecnie w ramach Pracowni działa Makerspacer, organizowane są różnorodne warsztaty, realizujemy, co roku Festiwal Młodego Programisty.

Jak wygląda codziennie funkcjonowanie Pracowni? Gdybym zajrzała dzisiaj do Pracowni, to, co by się w niej działo?

Właśnie jestem w trakcie przygotowywania wigilii w Pracowni. Nie mam pojęcia, jak się wszyscy zmieścimy, bo przyjdzie około 30 osób. To już kolejna wigilia w Pracowni, poprzednia była bardzo dobrze przyjęta. Będą przeróżne atrakcje: świąteczne kolorowanki, kalambury, pisanie marzeń na karteczkach. Dzięki temu wiem, czego nasi odbiorcy potrzebują i o czym marzą.

Zaczynamy też przygotowania do WOŚP, chcemy coś uszyć na maszynach w Makerspace oraz wydrukować serduszka na drukarkach 3D. Co roku cieszą się ogromnym powodzeniem.

Wspomniałaś na samym początku o młodzieży, do Programu Młodzieżowych Liderów i Liderek Pracowni Orange z Poręby zgłosiło się, aż 5 osób. Jak udało Ci się zachęcić młodzież do udziału w programie?

Na pewno dużo dało to, że Basia i Kacper (uczestnicy poprzedniej edycji) bardzo dobrze się wypowiadali na temat projektu, mówili, że to jest bardzo ogromna szansa na rozwój. Cześć młodzieży czekała z niecierpliwością na kolejną edycję, żeby móc się zgłosić.

W tym roku młodzież w ramach Programu Młodzieżowych Liderów i Liderek zrealizowała aż 5 projektów, na które pozyskali dotację. Mogli sami przekonać się, jak wygląda realizacja projektu, inaczej teraz patrzą na moją pracę. Mówią, że teraz rozumieją, że nie jest tak łatwo zorganizować warsztaty, czy festiwal.

Jak wg Ciebie przyciągnąć młodzież do Pracowni?

Wsłuchiwać się w ich potrzeby, pytać, czego potrzebują. Można też zorganizować spotkanie, na które mogą po prostu przyjść, posiedzieć i porozmawiać ze sobą. Widzę, jak dużo dla nich znaczy rozmowa.

Na początku wspominałaś o Festiwalu Młodego Programisty, opowiedz o nim coś więcej.

Festiwal wpisał się już na stałe w nasz program. Przez kilka dni odbywają się warsztaty programistyczne, które są zakończone finałem, zazwyczaj na Dzień Dziecka.

Festiwal przyciąga mnóstwo osób, często takich, które nie miały do tej pory z programowaniem. Organizowane są przeróżne zabawy i warsztaty programistyczne, w części pomaga młodzież skupiona wokół Pracowni np. Weronika i Igor prowadzą zajęcia z Phontona. Dużą atrakcją cieszyły się zajęcia, gdzie dzieci mogły „rozłożyć komputer od a do z” i zobaczyć, co kryje w środku.

Raz mieliśmy też zajęcia z wykrywaczem metalu za pomocą którego dzieci poszukiwały ukrytego skarbu.

Skąd u Ciebie taka pasja do programowania?

To zaczęło się od Pracowni Orange i Fundacji Orange. Potem dostałam się do projektu Centrum Mistrzostwa Informatycznego, w ramach którego jeździłam na wykłady z programowania na Politechnikę Łódzką i uczyłam się języków programowania.

 Jako dziecko nie miałam takiej szansy, żałuję, że odkryłam programowanie tak późno. Teraz staram się zaszczepić dzieciom taką myśl, że mogą programować, zachęcam do nauki modelowania, projektowania. Rozmawiam też z rodzicami, pokazuję ścieżki i możliwości dla ich dzieci.

Na zdjęciu: Makerspace w Pracowni Orange w Porębie.