Aktualności

2025-05-20

Remont skateparku ZakoSkate w naszej Sokolni

aktualności

Chłopak w czarne koszulce skacze nad przeszkodą na deskorolce

Skatepark w Zakopiańskiej Sokolni Odnawiany z Pasją: Relacja Sąsiadów z Pracowni Orange

Witajcie, miłośnicy kreatywności i aktywności! Z Pracowni Orange, mieszczącej się w sercu Zakopiańskiej Sokolni, mamy dla Was gorącą relację prosto z sąsiedztwa! Tuż obok nas, w legendarnym skateparku Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, przez ostatni miesiąc działy się rzeczy wielkie – lokalni skaterzy, pod wodzą Maćka Rzankowskiego, wzięli sprawy w swoje ręce i odnowili skatepark, który od lat jest sercem zakopiańskiej sceny deskorolkowej. To historia pełna pasji, współpracy i determinacji, która pokazuje, jak społeczność może zmienić przestrzeń wokół siebie. Zapraszamy na opowieść o tym, jak deski, sklejka i dobra energia stworzyły coś naprawdę wyjątkowego!

Skatepark w Sokolni – więcej niż miejsce do jazdy

Zacznijmy od tego, dlaczego ten skatepark jest tak ważny. Zakopane, choć kojarzone głównie z górami i narciarstwem, od dekad ma silną scenę deskorolkową. Jak wspomina Maciek Rzankowski, założyciel Grindbox Skateshop i kierownik sekcji deskorolkowej TG „Sokół”, skateboarding w Zakopanem istnieje niemal od początków tej dyscypliny w Polsce. To miejsce, gdzie młodzi ludzie nie tylko szlifują triki, ale budują więzi, wyrażają siebie i uczą się wytrwałości. Skatepark w Sokolni, choć jedyny oficjalny w mieście, od lat borykał się z problemami – nierówna powierzchnia, zużyte elementy i brak funduszy na remont sprawiały, że nie spełniał w pełni oczekiwań skaterów. Ale gdzie jest pasja, tam znajdzie się sposób.

My, w Pracowni Orange, jesteśmy dumni, że mamy takich sąsiadów. Nasza siedziba w budynku Sokolni to miejsce, gdzie wspieramy kreatywność i inicjatywy społeczności, więc obserwowanie, jak skaterzy przekuwają marzenia w rzeczywistość, było dla nas prawdziwą inspiracją. Przez ostatni miesiąc, zaglądając przez okno czy wychodząc na przerwę, widzieliśmy, jak skatepark zmienia się na naszych oczach – a teraz chcemy podzielić się z Wami tą historią.

Geneza remontu: od marzeń do działania

Pomysł na remont skateparku nie zrodził się z dnia na dzień. Maciek Rzankowski, który jeździ na desce od 6. roku życia (to już 27 lat na kółkach!), od dawna marzył o stworzeniu przestrzeni, która będzie nie tylko funkcjonalna, ale i godna zakopiańskich skaterów. Skatepark w parku miejskim, choć kultowy, jest za mały i zależny od pogody, a młodzi adepci deskorolki potrzebowali miejsca, gdzie mogą trenować niezależnie od deszczu czy śniegu. Sokolnia, z jej historycznym budynkiem i przestrzenią, była idealnym miejscem do realizacji tego celu.

Problemem, jak zawsze, były finanse. Remont skateparku to nie tylko praca, ale i kosztowne materiały – przede wszystkim wysokiej jakości sklejka, która miała pokryć całą powierzchnię, tworząc gładką, bezspoinową nawierzchnię idealną do jazdy. Maciek, wspierany przez lokalną społeczność skaterów i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, postanowił działać. Kluczowe okazało się połączenie sił: zbiórka publiczna, środki z 1,5% podatku przekazywanego na TG „Sokół” oraz wsparcie lokalnych i globalnych sponsorów. Wśród nich znalazły się Cukiernia „Samanta”, Grindbox Skateshop Maćka Rzankowskiego oraz marka VANS, znana z wspierania kultury skate’owej na całym świecie.

Zbiórka publiczna to był prawdziwy pokaz siły społeczności. Skaterzy, ich rodziny, przyjaciele i sympatycy deskorolki z Zakopanego i okolic skrzyknęli się, by zebrać fundusze. Każdy grosz się liczył – od drobnych wpłat po większe darowizny. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które od 1909 roku działa w Zakopanem, wsparło projekt środkami z 1,5% podatku, co pozwoliło pokryć znaczną część kosztów. Cukiernia „Samanta” dorzuciła nie tylko fundusze, ale i słodką energię – kto wie, może pączki i ciastka były paliwem dla ekipy remontowej? Grindbox Skateshop, prowadzony przez Maćka, zapewnił nie tylko wsparcie finansowe, ale i know-how, a VANS dołożył cegiełkę, która pomogła sfinalizować zakup materiałów. To właśnie takie współprace sprawiają, że lokalne projekty nabierają rozmachu
..

Prace remontowe: miesiąc pełen wyzwań

Remont ruszył na początku kwietnia 2025 roku i trwał około miesiąca. Celem było nie tylko odświeżenie skateparku, ale stworzenie powierzchni, która będzie spełniać najwyższe standardy. Głównym założeniem było pokrycie całej powierzchni nową warstwą sklejki – materiału, który w skateparkach jest złotym standardem dzięki swojej gładkości i trwałości. Bezspoinowa nawierzchnia to marzenie każdego skatera, bo pozwala na płynne triki, precyzyjne lądowania i maksymalną frajdę z jazdy.

Ekipa pod wodzą Maćka, złożona z lokalnych skaterów, to nie byli przypadkowi ludzie. Każdy z nich znał skatepark od podszewki – wiedzieli, gdzie deski się zużyły, które elementy wymagają wymiany, a które można wzmocnić. Prace rozpoczęły się od demontażu starych, zniszczonych fragmentów. Potem przyszła kolej na przygotowanie podłoża i montaż nowych paneli sklejki. To nie była łatwa robota – sklejka musiała być precyzyjnie cięta, dopasowana i zamontowana tak, by stworzyć jednolitą, gładką powierzchnię. Każda spoina czy nierówność mogła zepsuć efekt, więc ekipa pracowała z zegarmistrzowską dokładnością.

Obserwując to z boku, z naszej Pracowni Orange, nie mogliśmy wyjść z podziwu. Skaterzy, mimo zmęczenia, podchodzili do pracy z uśmiechem i zapałem. Często po całym dniu pracy przychodzili do nas na kawę czy szybką pogawędkę, opowiadając o postępach. „To nie tylko remont, to inwestycja w naszą przyszłość” – mówił jeden z młodszych skaterów, który pomagał przy montażu. I miał rację – ten skatepark to miejsce, gdzie rodzą się pasje, a czasem nawet przyszli mistrzowie.

Społeczność w akcji: siła współpracy

To, co najbardziej nas ujęło, to sposób, w jaki społeczność skaterów się zjednoczyła. Nie było podziału na „starszych” i „młodszych”, „zawodowców” i „amatorów”. Każdy miał coś do zaoferowania – czy to umiejętności stolarskie, pomysł na organizację pracy, czy po prostu ręce gotowe do pomocy. Maciek Rzankowski, jako lider, nie tylko nadzorował prace, ale i motywował ekipę. Jego doświadczenie jako skatera i właściciela Grindbox Skateshop było nieocenione – wiedział, jakie materiały wybrać, jak zaprojektować powierzchnię i jak zmobilizować ludzi.

Nie można też zapomnieć o roli sponsorów. Cukiernia „Samanta” to lokalna perełka, która nie tylko wsparła finansowo projekt, ale i stała się miejscem, gdzie skaterzy łapali oddech przy kawie i pysznych wypiekach. Grindbox Skateshop, będący sercem zakopiańskiej sceny deskorolkowej, dostarczył nie tylko fundusze, ale i sprzęt, który ułatwił prace. VANS, jako globalna marka, pokazał, że zależy im na wspieraniu lokalnych inicjatyw – ich wkład pomógł zakupić wysokiej jakości sklejkę, która teraz cieszy skaterów.

Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” odegrało kluczową rolę, nie tylko finansowo, ale i organizacyjnie. Sokolnia to miejsce z historią – od 1909 roku wspiera aktywność fizyczną i kulturalną w Zakopanem, a skatepark jest naturalnym przedłużeniem tej misji. Środki z 1,5% podatku, które TG „Sokół” przekazało na remont, to dowód, że organizacje non-profit mogą realnie zmieniać rzeczywistość.

Efekt końcowy: skatepark, który inspiruje

Po miesiącu intensywnych prac skatepark w Sokolni lśni nowością. Nowa warstwa sklejki sprawia, że powierzchnia jest gładka jak nigdy – idealna do grindowania, ollie czy innych trików, które młodzi skaterzy szlifują z zapałem. Pierwsze jazdy po odnowionym skateparku pokazały, że było warto – uśmiechy na twarzach skaterów i okrzyki radości mówiły same za siebie. „To jak jazda po maśle!” – śmiał się jeden z chłopaków, testując nową rampę.

Z perspektywy Pracowni Orange, która sąsiaduje ze skateparkiem, widzimy, jak to miejsce ożyło. Młodzi ludzie przychodzą tu nie tylko jeździć, ale i spędzać czas, wymieniać się pomysłami, planować kolejne projekty. To przestrzeń, która inspiruje – dokładnie tak, jak nasza Pracownia, gdzie wspieramy kreatywność i technologiczne pasje. Widzimy w tym wspólną misję: tworzyć miejsca, gdzie młodzi ludzie mogą się rozwijać, wyrażać siebie i czuć, że mają wpływ na swoje otoczenie.

Co dalej? Skatepark jako początek

Remont skateparku to dopiero początek. Maciek Rzankowski i ekipa TG „Sokół” już myślą o kolejnych projektach – może większy skatepark, może zawody na miarę Zakopane Bowl Masters, które w 2021 roku przyciągnęły tłumy? My, w Pracowni Orange, też nie stoimy w miejscu. Planujemy warsztaty, które połączą technologię ze skateboardingiem – może projektowanie desek w 3D albo tworzenie filmów z trikami? Wierzymy, że współpraca z takimi sąsiadami jak skaterzy z Sokolni może przynieść jeszcze więcej dobra dla Zakopanego.

Chcemy też zachęcić Was, naszą społeczność, do odwiedzenia odnowionego skateparku. Przyjdźcie, zobaczcie, jak wygląda miejsce stworzone z pasji i współpracy. A jeśli macie ochotę dołączyć do nas w Pracowni Orange, zapraszamy – mamy dla Was mnóstwo pomysłów na kreatywne projekty, które mogą inspirować tak samo, jak nowa sklejka na rampach!

Podziękowania i zaproszenie

Na koniec wielkie brawa dla wszystkich skaterów, którzy włożyli serce w ten remont i wszystkich wspierających. Dziękujemy Towarzystwu Gimnastycznemu „Sokół”, Cukierni „Samanta”, Grindbox Skateshop i VANS za wsparcie, które pozwoliło urzeczywistnić ten projekt. To Wy pokazaliście, że razem można zdziałać cuda!

Zapraszamy wszystkich do Sokolni – na skatepark, do Pracowni Orange, na kawę i rozmowy o tym, jak zmieniać Zakopane na lepsze. Niech ta historia będzie inspiracją dla nas wszystkich – bo kiedy społeczność działa razem, nie ma rzeczy niemożliwych!

Z sąsiedzkim pozdrowieniem,
Zespół Pracowni Orange w Zakopiańskiej Sokolni