zamknij
W ramach naszej strony stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym
poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny
bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim
urządzeniu. Możesz dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dla plików cookies.
Dowiedz się więcej
o naszej Polityce cookies.
Trudno w to uwierzyć, ale trzynastolatkowie z Boćwinki walczyli z Phytonem :) Nie… No przecież nie z wężem, tylko z takim językiem programowania. Uczyli się programować MikroBity. Niewiele ma to wspólnego z muzyką, chociaż jak się podłączy do tego brzęczek to można ogłuchnąć albo zwariować :) MikroBit to taka mała płytka z diodami, na której można wyświetlać napisy, obrazki, przesyłać między nimi wiadomości. Coś jak telefon komórkowy 20 lat temu, taki przez który można tylko smsować. Fajna zabawa jeśli się umie programować. Dlatego na początku było trochę walki. Pot i łzy lały się strumieniami. W pracowni słychać było tylko narzekanie i odgłosy walenia w klawiaturę. Jednak jak już załapali to nie chcieli odchodzić od komputerów. Przesyłali sobie zakodowane wiadomości i obrazki. Pojawiły się uśmiechy i chichoty :) Phyton opanowany ;)